niedziela, 12 czerwca 2016

#1 MIŁOŚĆ / ASTRID DESBORDES / PAULINE MARTIN / ENTLICZEK


Z tą książką przychodzi do mnie wyjątkowo często. Najchętniej wieczorem, kiedy jest już zmęczona i nie ma ochoty na słuchanie o przygodach czy pokazywanie co gdzie się znajduje.
Na taki czas "Miłość" jest idealna. Jasna, przejrzysta. Oczy odpoczywają, struny głosowe nie umierają, bo tekstu jest mało. Słowa można cedzić powoli, pokazując palcem na obrazki. Bo w tej książce każde słowo jest ważne.
Kupując ją, pomyślałam: czas zacząć mówić o miłości, a nie tylko ją pokazywać. Na początku było łatwo: ton głosu, wyraz twarzy, resztę robiła niemowlęca intuicja. A przecież miłość jest też wtedy, kiedy mówię "nie", kiedy zamykam drzwi, kiedy ona widzi, że mama i tata jakoś tak dziwnie rozmawiają i marszczą przy tym brwi...
Zbudowanie kontrastowych stwierdzeń, które nam wydają się oczywiste, wcale nie mogło być dla autorki proste. Każda strona książki, każda para ilustracji, powie: "kocham cię, kiedy", zamiast częstego "kocham cię, jeśli". Oczywiście, narysowane sytuacje to tylko baza, bo czytając, można mnożyć je w nieskończoność i dopasowywać do własnego życia. Uczyć małego człowieka, że miłość to bezwarunkowość, trudna i łatwa, piękna i brzydka, wspaniała i frustrująca droga. I samemu przypomnieć sobie taką czy inną kartę, wycierając z podłogi kolejną porcję rozlanego soczku.

A w marcu tego roku we Francji ukazała się kontynuacja tego duetu: "Miłość siostry". Nic, tylko czekać na polskie wydanie.



KUP, JEŚLI: Chcesz zacząć opowiadać dziecku o miłości, ale nie wiesz jak.